niedziela, 5 stycznia 2014

Prowadzę – jestem trzeźwy.

Wiele się ostatnio mówi – i pisze – o trzeźwości kierowców. A raczej jej braku. Zaczęło się, jak wiadomo od nowego roku kiedy to pijany morderca siedzący za kierownicą swojej beemki zakończył życie 6 osób.
Jak to zwykle bywa pierwsi odezwali się politycy – "chcemy zwiększenia kar dla kierowców" itd. Tymczasem zwiększenie kar raczej nie wiele pomoże. Wszak za prowadzenie pod wpływem alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch, a za zabicie kogoś prowadząc samochód pod wpływem alkoholu do lat dwunastu...

 Problem pierwszy  – chyba najważniejszy - WYCHOWANIE. Niewłaściwe niestety. Nie czarujmy się – przykład idzie z góry ! Jak tata po pijaku jeździł to i synek będzie jeździł... Jak kolega jeździ i nic mu nie ma, to i ja pojeżdżę... itd. Ale skoro już o „górze” mowa, może kilka przykładów z samego szczytu…?


Nominowani w kategorii „potencjalny morderca” :

- Sergiusz Plewa, SLD - W 2003 roku po pijanemu nie wyhamował i spowodował kolizję czterech samochodów. Polityk miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Józef Żywiec, Samoobrona - 2,6 promila we krwii, zginął w 2003 roku w wypadku samochodowym.
- Janusz Wójcik, Samoobrona - 1,3 promila we krwi, prowadził samochód w 2006 roku
- Ryszard Kaczyński, PiS - 1,5 promila we krwi, wjechał w płot prywatnej posesji w 2006 roku[1]

Przykładów można by mnożyć.

 Problem drugi. Podejście do sprawy samych kierowców. Wielu z nich, niektórych znam osobiście wyznaje zasadę: „Jadę tak, żeby nie złapali. Rozumiesz? Ja po pijaku lepiej prowadzę, bo jadę ostrożnie, żeby mnie policja nie capnęła. A po zielsku to już w ogóle mega pewnie się czuję, zresztą pały nie wożą ze sobą narko-testów.” I niestety na nic zwracanie uwagi, protesty. Nie pomaga nawet moje stanowcze zdanie „sorry nie jadę z Tobą”. Po prostu ludziom się wydaje, że prowadzą lepiej "na gazie" i już. Niestety wygląda to nieco inaczej…

Kilka informacji o prowadzeniu pojazdu pod wpływem:
- Czas reakcji znacząco się wydłuża. Każdy kto raz w życiu wdał się w bójkę z osobą pod wpływem alkoholu wie jak bardzo.

- Alkohol ogranicza pole widzenia. Na trzeźwo jesteśmy w stanie objąć wzrokiem kąt 180 stopni, pod wpływem alkoholu kąt zmniejsza się.

- Nastepuje błędna ocena odległości i szybkości, a także pogarsza się koordynacja ruchowa. [2]

Problem Trzeci. Szybkie rekcje w wymierzaniu kar. A raczej ich brak. Polski wymiar sprawiedliwości to mit. Przykro mi to mówić ale tak jest. Pijesz. Łapią cię. Czekasz 2 lata na wyrok, dostajesz zawiasy. Czego się nauczyłeś? Po złapaniu na przestępstwie masz jeszcze dwa lata luzu, a potem w sumie i tak niewiele się zmienia. Ale to temat na inną notkę.

Na szczęście powstają akcje promujące jazdę w trzeźwości. Może to otworzy trochę oczy kierowcom? Jedną z takich akcji jest „Prowadzę –Jestem Trzeźwy”, którego fan page na facebook’u możecie polubić klikając w przycisk niżej:


Do czego oczywiście was zachęcam.
Na zakończenie jeszcze filmik znaleziony w sieci.





A jeśli to Cię nie przekonało, musisz uwierzyć mi na słowo, że prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu może skończyć się dla Ciebie lub twoich bliskich tak:


Źródło: http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror/13447-cos-poszlo-nie-tak.html


[1] Zob. J.Palikot: Najciemniej pod latarnią. Dostępne z: http://januszpalikot.natemat.pl/87421,najciemniej-pod-latarnia Odczyt z dnia: 05.01.2014
[2] Zob. G.Lewandowska-Piech: Jazda po Alkoholu. Dostępne z: http://piwowarka.pl/index.php/smaki-piwa/po-ilu-wypitych-piwach-moemy-prowadzi-samochod/69-jazda-po-alkoholu.html Odczyt z dnia: 05.01.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz