niedziela, 29 maja 2011

Przyszłość jest bliżej niż myślisz...

Budzi mnie ćwierkanie ptaków… ćwierkanie to wydobywa się z mojego telefonu. Wstaje uśmiechnięty i zadowolony bo aplikacja 'Sleep as an Droid' wybrała najlepszy moment na wybudzenie mnie ze snu. Otwieram oczy (8:00) i spoglądam na telefon. Tam rysuje się już wykres pokazujący czy spałem spokojnie, czy budziłem się, czy chrapałem.
Hmm to była spokojna noc. Czas wstać. Kiedy wstaję Droid czyta mi dzisiejszą prognozę pogody - już wiem jak się ubrać (aplikacja: Good Morning). Spokojnym krokiem idę do kuchni zrobić sobie śniadanie. Co dzisiaj zjemy? Jajko na miękko (aplikacja TIMER ustala czas jaki pozostał do ugotowania jajka), kanapka z szynką i kawa. Przy śniadaniu przeglądam dzisiejszą prasę. Na razie interesują mnie tylko nagłówki wyborczej, rzeczpospolity, wyborczej - biznesowej, oraz kilka brytyjskich z ciekawości (aplikacja AG Gazety). Poczytam w tramwaju. Zanim wyjdę z domu trzeba jeszcze ugotować obiad. Co by tu zrobić? Filet z kurczaka z cebulką wygląda kusząco (aplikacja: Gotujemy). Nigdy nie znałem się na miarkach na szczęście telefon intuicyjnie zamienia mi mililitry na 'szklanki' i 'łyżeczki'. Przy gotowaniu dobrze posłuchać radia, ale zaraz… co to za piosenka? Fajna… pobrałbym… Pyk, pyk, aplikacja 'SoundHound' wsłuchuje się w lecącą piosenkę by po chwili wyświetlić mi tytuł, autora, tekst, i nagranie na youtube. Bez zastanowienia pobieram (aplikacja: Tubex). I mogę posłuchać jeszcze raz. Obiad właściwie gotowy. Czas wyjść do szkoły. Zanim jednak zdążę wyjść - ktoś dzwoni. Nie, to nie telefonicznie, to na skype - a, że skype na telefonie - odbieram przez telefon. O wujek z niemiec. Nie, nie mam teraz czasu, dobrego dnia! Wychodzę z domu. O kurcze. Autobus mi uciekł… jeśli wsiądę w następny to zdążę na przesiadkę? O której tam ten tramwaj jedzie? Aplikacja Transportoid praktycznie sama się uruchamia. Dzięki niej mam możliwość sprawdzenia rozkładu dowolnego autobusu z dowolnej sieci w całej polsce. Jeszcze moment i już wiem, że zdążę na przesiadkę. Cierpliwie czekam więc na autobus. I już jadę. Cały czas w uszach muzyka, łącznie z nowym - rano pobranym - utworem. W autobusie dokładnie czytam dzisiejszą prasęi z ciekawości sprawdzam co wieczorem w telewizji. Kanałów mam w …. No dużo. Tak czy inaczej 'Program TV' wyświetla mi wszystkie filmy lecące dzisiaj wieczorem na kanałach które odbieram. Wysiadam z autobusu - czas do szkoły.
Na wykładach - nudy, jak zwykle. Może by tak skorzystać z bezpłatnego internetu? Niestety - zabezpieczony. A tam, żaden problem - aplikacja 'Penetrate' w chwilkę 'przypomina mi' jakie jest hasło do sieci. I już internet za darmo. Pograłbym w coś. Najlepiej w jakiegoś fajnego MMORPG. W poszukiwaniach przeglądam Android Market. O! Mam! WarSpear brzmi kusząco! Dwa kliknięcia i gra jest na moim HTC. Cały wykład się zagrywam w gierkę. Pewnie pogram jeszcze wieczorem na kompie, bo gra jest współdzielna (można grać na komputerze i telefonie, zachowując dane postaci). Rozmawiam ze znajomymi, robimy sobie zdjęcia. Raz dwa i zdjęcia już na facebooku. Lubię to:) Część zdjęć fajnie by było mieć na komputerze prawda? Uruchamiam więc 'Dropbox' i przerzucam zdjęcia do folderu. Kiedy przyjdę do domu i uruchomię komputer one już tam będą, bo na komputerze też Dropbox jest zainstalowany. Dobrze byłoby sprawdzić jaka dokładnie dziś będzie pogoda. Nic prostszego - aplikacja Meteo.pl podaje mi prognozę godzinową dla określonej lokalizacji. Przy okazji zgłasza się facebook. Czy chcesz się zameldować? Pewnie - klik i telefon najpierw mnie namierza przez GPS po czym podaje najbliższe miejsca użyteczności. Czuję się zameldowany na WSB.
Wychodzę ze szkoły. Dostaję wiadomość - tym razem na gadu gadu - idź do bankomatu! Gdzie tu jest bankomat? Uruchamiam aplikację 'Bankomat', która określając gdzie się znajduję pokazuje na mapie najbliższe bankomaty. Interesują mnie ING. Zaznaczam ING i… najbliższy 500m. Pokaż na mapie - i już gps zaczyna mnie prowadzić najkrótszą drogą. Dreptam. Po wypłaceniu pieniędzy czas na przejażdżkę do pracy. Tyle, że żaden autobus ze znajdującego się nieopodal przystanku nie jedzie… Nic nie szkodzi. Transportoid momentalnie pokazuje jakim autobusem gdzie podjechać. Hmm… ten autobus nie jest z kzk gop… nic nie szkodzi. HTC pyta - czy chcesz kupić bilet? Jasne. Klikasz na kup i bilet kupiony. Kurczę… spieszę się do pracy… daleko jeszcze? Aplikacja dTracker twierdzi, że przy takim tempie z uwzględnieniem postojów (przystanków) dojadę za… pół godziny. Kurczę nie zdążę. Trzeba zadzwonić do szefa. Ups.. Nie mam numeru. Nic nie szkodzi. Uruchamiam PKT i znajduję numer do firmy. Jedno kliknięcie i dzwoni. Cześć, spóźnię się 15 minut. Wysiadam.
W drodze do pracy przychodzi jeszcze e-mail, Fater napisał. Odpiszę z pracy. W pracy z telefonu nie korzystam. Na przerwie dzwoniąc (zestaw słuchawkowy) do dziewczyny i jedząc najpierw piszę e-mail do taty, a następnie przeglądam najnowsze demoty, komixxy i teksty na bashu (aplikacja 'bestdem'). Wychodzę z pracy i idę na imprezę.
Tu telefon wyciszam w kieszeni. Nie interesuje mnie dzisiejsza prasa, prognoza pogody, powrót do domu, bankomaty, muzyka, emaile, smsy i telefony. Interesuje mnie impreza. Po wyjściu z klubu jest już późno. Telefon twierdzi, że nie mam autobusu. Najbliższy o 4 rano. Automatyczne wyliczenie trasy i pytanie - czy chcesz iść pieszo (ok.. 2,5 h) czy wezwać taxówkę? Taxi. Wyświetla mi się lista taksówek dostępnych w mieście w którym się znajduję wraz z licznikami za h i opłatą startową (aplikacja: 'złap taxi'). Jedno kliknięcie i już dzwonię. Pół godziny później jestem już w domu. Odpalam komputer. Faktycznie dzisiejsze zdjęcia są już na dysku twardym, Dropbox pobrał je automatycznie, pobieram jeszcze tylko Warspear online i… faktycznie level nabity na uczelni został zapisany poprawnie. Odgrzewam sobie obiadek, ustawiam 'Sleep as an Droid' na 8 rano i idę spać…


Tekst ten powstał po dłuższym namyśleniu. Oczywiście mój dzień nie do końca tak wygląda, jednakże jest temu bliski ;) Chciałem nim pokazać jakie możliwości posiadają dzisiejsze smartfony, jak bardzo potrafią ułatwić nam życie. Pobranie każdej z wymienionych aplikacji to kwestia dwóch trzech minut łącznie ze znalezieniem ich w Android Market. Przeważająca większość jest całkowicie darmowa.
Przyszłość widziana na filmach jest bliżej niż nam się wydaje - wystarczy tylko ją dostrzec;)