piątek, 21 lutego 2014

Przysięga.



Przysięgasz uroczyście, że będziesz mi służył do końca swych dni, karmił najlepszym jedzeniem, wyprowadzał minimum trzy razy dziennie.

Przysięgasz, że kiedy się zmęczę na spacerku będę mógł usiąść obok Ciebie na ławce. Bywam zmęczony życiem więc kiedy będę się nudził - będziesz mnie zabawiał, a kiedy dniem – usypiał do snu. Kiedy będzie mi zimno będziesz mnie tulił i pozwolisz mi spać pod kołderką, żeby było ciepło.

W długie zimowe dni będziesz rozpalał w kominku, żebym mógł wygodnie się przed nim rozłożyć i oczywiście nie będziesz mi przeszkadzał w moim leżakowaniu. Ponad to, nie będziesz żywił pretensji do mnie za wieczne nic nie robienie. W zamian – będę istniał.


A teraz nie marudź i podpisz tutaj.

środa, 12 lutego 2014

List, którego nikt nie przeczyta.

List otwarty do:
Kancelarii Premiera RP – Pana Donalda Tusk
Prezesa Partii Prawo i Sprawiedliwość – Pana Jarosława Kaczyński
Prezesa Partii Twój Ruch – Pana Janusza Palikot
Prezesa Partii Polskie Stronnictwo Ludowe – Pana Janusza Piechocińskiego

Do wiadomości:
Biuro Prasowe TVN
Biuro Prasowe Agora S.A

Szanowni Prezesi, Szanowne media.

Powinienem zacząć ten list w wielkim stylu - od swojej życiowej historii, najlepiej z dużym akcentem ludzkiego dramatu – media przecież kochają takie rzeczy. Ale nie zacznę. O sobie powiem tylko tyle: jestem zwykłym, szarym obywatelem.

Celem tego listu jest tylko zwrócenie waszej uwagi, żebyście od czasu do czasu, spojrzeli w dół. Tam daleko pod waszymi krzesłami, w otchłani beznadziejności jesteśmy my – obywatele. Być może kiedyś też tu byliście.

Obudźcie się! Kraj tonie, a co mądrzejsi obywatele uciekają z niego jak szczury z okrętu. Głupi jestem, że jeszcze nie uciekam.

Jestem zmęczony. Jestem realnie zmęczony używaniem pieprzu przez naszych polityków w każdej możliwej wypowiedzi. Jestem zmęczony wiecznym słuchaniem o brzozach, kozach, genderach i innych. Jestem zmęczony mydleniem oczu społeczeństwu. Ludzie – my w tym szambie żyjemy! Zróbcie coś „by żyło się lepiej”! Czy nie to obiecywaliście? Na razie jest mi gorzej, i chyba nie tylko mi.

Od zawsze byłem przedsiębiorczy. Zawsze chciałem mieć swój własny biznes. Ale widzę realia i mimo świetnych pomysłów nie mam swojego biznesu, bo jeśli państwo już teraz okrada mnie z 30% mojej wypłaty to co będzie jak będę miał swój biznes?

Czy kradzież jest karalna w Polsce? Przepraszam, nie wiem. Ostatnio zniknęła mi pewna suma z mojego konta w OFE (a przecież to moje pieniądze) i pojawiła się w ZUS. Więc sam już nie wiem, bo skoro to moje pieniądze to, dlaczego nie mogę zdecydować kto ma nimi zarządzać? Czyżby nie były jednak moje…?

Podobno w wolnym kraju każdy może zapytać, a więc pytam - z każdej wypłaty państwo ciągnie ze mnie ok. 30 %, tak? Gdzie te pieniądze są? Służba zdrowia, sprawne urzędy, proste drogi, autostrady, nowoczesna kolej – nie tak miało być? No i oczywiście część jest na mojej emeryturze. Przepraszam, jakiej emeryturze? Jak tak dalej pójdzie to na pewno nie Polskiej.

Na szczęście jestem zdrowy. Nie wszyscy mają takie szczęście. Bo ci, co nie są zdrowi - jeszcze długo nie będą.

A teraz, bo wiem, że i tak nie chciało wam się czytać tego w całości pozwólcie, że tłustym drukiem wypunktuję:

  1. Proszę, aby chociaż jeden polityk wziął kredyt na 20 000zł i spróbował założyć swój własny biznes. Niech przejdzie całą ścieżkę formalną, pobiega po urzędach, pozałatwia. Niech zapłaci ZUSy, podatki i oczywiście pracownikom godziwe wynagrodzenie. A po pół roku, kiedy mimo fantastycznego pomysłu zbankrutuje, albo będzie ledwo wiązał koniec z końcem – niech usiądzie i zmieni przepisy tak, żeby zachęcić młodych ludzi do prowadzenia biznesu. Bo mimo całej mojej przedsiębiorczości, za cholerę nie chcę w tym kraju prowadzić swojego biznesu.
  2. Proszę, abyście skończyli w wywiadach używać pieprzniczki. Skończcie opowiadać nam o kozach i brzozach. Dlaczego nie można zaczynać konferencji od słów: „dzisiaj sejm przyjął przyjął ustawę, dzięki której osoba fizyczna zakładająca swoją firmę będzie mogła to zrobić w jednym okienku w ciągu niecałej godziny.” Albo „dzięki przyjętej dziś poprawce nowy przedsiębiorca przez pół roku będzie zwolniony z wszelkich opłat, dzięki czemu będzie mógł ocenić czy faktycznie jego pomysł na biznes, ma rację bytu”.
  3. Proszę, abyście podjęli próbę umówienia się na wizytę do lekarza specjalisty – oczywiście z NFZ. Zapiszcie sobie datę wykonania telefonu. Potem zapiszcie datę wizyty. A następnie zapiszczcie datę, w której teoretycznie macie zrobione już wszystkie badania i jesteście zdrowi i zastanówcie się co można zrobić, żeby to tak nie wyglądało?

Z doświadczenia wiem, że słowa kierowane do wszystkich są traktowane jako „nie do mnie”. Więc pozwólcie, że powiem konkretnie:

1. Platformo Obywatelsko – skończcie kraść pieniądze ludzi. Macie władzę - zacznijcie pracować. Zastanawiajcie się czy poprawki proponowane przez opozycję na pewno warto odrzucać tylko dlatego, że proponuje je klub, który nie jest wam zaprzyjaźniony. Może to nie są takie głupie pomysły?

2. Prawo i Sprawiedliwość – skończcie z brzozami i skończcie bredzić. Rzucacie tanimi chwytami typu „tysiąc złotych dla każdej matki”… podobno jesteście konserwatystami prawda? Cenicie wartości chrześcijańskie? To zacznijcie wspierać platformę, żebyście razem dawali ludziom wędkę – a nie rybę.

3. Ruch Palilkota – PRIORYTETY ! Zostawcie walkę z kościołem, o równouprawnienie, o tolerancję dla homoseksualistów, o legalizację narkotyków. Walka z kościołem nie zapełni mi talerza, nie skróci kolejki do lekarzy. Może i składacie wnioski ważne gospodarczo, może i próbujecie coś zmieniać  – ale w mediach grzmicie tylko o gender, kościele, homoseksualistach i marihuanie.

4. PSL – Szczerze? Od was tylko bym chciał, żebyście nie przeszkadzali reszcie w pracy. I tak zrobicie to co platforma.


Oddajcie wszystkim przysługę – niech opozycja nie zwala winy na rząd, a rząd na wcześniejsze rządy. Skończcie te cholerne rozliczenia kto jest winny i zabierzcie się wreszcie do roboty. By naprawdę żyło się lepiej.

Pozdrawiam z nadzieją.
Szary Obywatel

wtorek, 11 lutego 2014

Pożycz 35 milionów.

Nie masz? Nie ma problemu, ogarnie się temat.
No i ogarnęli. Spółka Inteko (spółka córka Kolei Śląskich) wyprowadziła z firmy 35 milionów złotych. Gdzie pieniądze są – tego nie wie nikt. Jak to zrobiono? Bardzo prosto W okresie zarządzania Spółką przez p. Witolda W. od dnia 11 maja 2012 r. aż do dnia 26 sierpnia 2013 r., zawarto szereg niekorzystnych dla Spółki umów, które ostatecznie doprowadziły do katastrofalnej sytuacji finansowej Spółki”[i].

Gdzieś pieniądze są, ktoś sobie dorobił. 35 milionów, oj tam oj tam.

A teraz ciekawostka. Koleje śląskie (tak, te ładne nowoczesne pociągi) bankrutują. Strata za rok 2013 wyniesie około 60mln zł…

Boję się o miejsce w którym żyję.
Boję się, że za chwile nie będę miał czym jeździć i po czym jeździć. Boję się żyć w kraju, gdzie jak masz władzę – możesz wszystko.



Źródło: http://bi.gazeta.pl/im/dc/be/de/z14597852Q,Stacja-Lubsko--Wyjazd-jedynego-takiego-pociagu-do-.jpg




środa, 5 lutego 2014

Czy wolno kraść?

źródło: http://sforum.balmora.pl/uploads/images/metin-1384637986-U23021.jpg


No właśnie – jak to jest? Wolno – czy nie wolno?
Teoretycznie – nie wolno. Kradzież jest nie moralna ble ble ble. Praktycznie?
Niektórym wolno – niektórym nie. Albo nazwijmy to inaczej – nie wolno nikomu, ale nie wszyscy za kradzież odpowiedzą.

Gdybym ja – zwykły szary obywatel poszedł do banku i wyniósł stamtąd jego zawartość – a następnie wpłacił ją do innego banku – prawdopodobnie poszedłbym siedzieć.

Ale kiedy rząd kradnie 153 mld złotych z OFE do ZUS, to nic się nie dzieje.

...


Mam swoją teorię na temat emerytury. Otóż emerytury nie będzie. Zanim ja przejdę na emeryturę zostanie wprowadzonych kilka zmian (taka moja prognoza).

1. Wiek emerytalny zostanie podniesiony jeszcze bardziej, cobym się przypadkiem za dużo nie nachapał pieniędzy na emeryturze – skoro już jestem taki uparty, że koniecznie jej dożyję.

2. Zus zbankrutuje. Umówmy się – już bankrutuje. Zanim to jednak nastąpi wszystkie moje pieniądze z OFE rząd przekaże do ZUS – system trzeba ratować. Przecież nie jest to takie trudne prawda?

3. Państwo powie „pocałuj mnie gdzieś” i będzie mi wypłacać grzecznie 800 zł (przy pomyślnych wiatrach) emerytury „na wegetację”. O ile w ogóle.


---

Co nam pozostaje?
Albo emigracja
Albo swój biznes
Albo trzeci filar

Ani na ZUS, ani na OFE nie ma już co liczyć.

wtorek, 4 lutego 2014

Głodny. Wk@#!%!ny. Oszukany.

No przepraszam za tytuł, ale inaczej się nie dało.
Dacie wiarę, że sprzedali mi zepsutego kebaba? Normalnie z zepsutym mięsem !
To przecież szczyt bezczelności jest !
Chcesz sobie kupić raz na ruski rok jakiegoś fast-fooda z malutkiej budki, nie żadnej sieciówki. Myślisz sobie, dobra wesprę małego przedsiębiorcę, ciężko jest teraz swój biznes prowadzić. Kupujesz kebaba. I co? I kebab niejadalny.

Fast-food w Katowicach przy ul. Zawiszy Czarnego – to oszuści i złodzieje. Możecie mnie pozwać o zniesławienie. Wtedy osobiście do sądu przytaszczę tego kebaba i dam sędziemu na spróbowanie.

P.S

Sanepid poinformowany.