piątek, 4 października 2013

Zbieg okoliczności?

Naszło mnie dzisiaj. Wziąłem pieska, moją K i poszliśmy do parku cykać zdjęcia.
OK. Ja i fotki to nie zawsze jest udana konfiguracja. Wręcz zazwyczaj nie jest. Ale tym razem to ja cykałem fotki !
Złożyło się fajnie, bo akurat prądu brakło w pracy i poszliśmy wcześniej (Przypadek? Nie sądzę! ) do domu.
Mam nadzieję, że moje „robaczki” nie maczały palców w tym, że firma pozbawiona była elektryczności przez kilka godzin. Nie no, nie byli by do tego zdolni. I po co? Żeby wyjść wcześniej? Na pewno nie. Chociaż… Czasem myślę, że za godzinę „laby” daliby się pokroić… Nie no bez jaj.
Tak czy inaczej aktywny piątek dziś przeżyłem. Spacerek, fotki, wcześniejsze wyjście.

Z całej serii nie udanych zdjęć pozwoliłem wybrać sobie jedno – mojego największego przyjaciela i zamieścić go tutaj. Mam nadzieję, że się nie obrazi, a nawet jeśli to na pewno zaraz mu przejdzie ;)

Koresław.


---------------------------------------------------------------------------

Ciekawa ta przerwa była. Gosia, Emilia i Alicja poprosiły mnie, bym zrobił im zdjęcie. W ciągu zaledwie godziny „reakcje obronne przeciwko obiektywowi” gdzieś wyparowały. Tak mało potrzeba, żeby człowiekowi się humor poprawił.
Teraz mamy polski i z tyłu klasy ładuje się już bateria do aparatu. Gdyby dalej nie było nie naładowałbym baterii, więc ostatecznie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gosia zasugerowała mi, że mógłbym te zdjęcia tutaj zamieścić. Ale chyba sobie odpuszczę. Jeśli to teraz czytasz – drogi czytelniku to najprawdopodobniej jesteśmy już po szkole to wiedz, że mam udaną pamiątkę. Zdjęć w książce co prawda nie zamieszczę, ale chyba machnę te zdjęcia na nk.
Właśnie dotarła do mnie - po raz kolejny zresztą - plotka, na temat tego płakania. Obecnie brzmi tak: „A słyszałeś, że Marta przez całą długą przerwę (15 min) płakała, bo dostała 4+ ze sprawdzianu?”
Trochę to zmutowało. Zastanawiam się od kogo to wszystko wychodzi. Tak czy inaczej - i tak jest dobrze, że nie doszło do Iwony. Gdyby tak było, Marta by nie mogła wyjść na korytarz. Plotka niszczy życie człowiekowi. Trzeba mieć naprawdę dobrą psychę, żeby to przetrwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz