środa, 2 marca 2011

Wiosna idzie!

Tak jest! Dziś po raz pierwszy od początku zimy widziałem ponad trzy osoby w trampkach! To nie omylny znak - wiosna jest tuż tuż! To, że widać ludzi w trampkach jest pewniejszym znakiem wiosny niż te wszystkie przyrodnicze zwiastuny, których też jest nie mało! Nareszcie! Przetrwaliśmy! Czas się obudzić z zimowego snu! Najlepiej na imprezie;) Dzień super jak dla mnie, bo spałem do 6:45, a o 7 wyszedłem:) Bogu dzięki, że nie urodziłem się kobietą, bo dla większości taka sytuacja jest nie realna;) W tramwaju spokojnie sobie dospałem do pierwszych zajęć - które okazały się lepsze niż się spodziewałem. Mianowicie pierwsze były ćwiczenia z informatyki i nareszcie robiliśmy coś więcej niż malowanie w paincie (witamy w LO) i pisanie tekstów. Myślę, że informatyka będzie ok. Potem mieliśmy ang, na którym oglądaliśmy do końca "Jak zostać królem". Jak chodzi o wrażenia z filmu - gorąco polecam, naprawdę film przyciągający zainteresowanie głównie swoją niekonwencjonalną fabułą;) W pracy - bezproblemowo 3 sprzedane na dobry początek miesiąca:) Ale najbardziej ze wszystkich rzeczy cieszy mnie nadchodząca wiosna - a co za tym idzie - trampki na nogi i wioooo! :)

Cel:
• Obejrzeć do końca Mr.Nobody - :)
• Wstać na 8 na uczelnie - :)
• Sprzedać 3 w pracy - :)

Cel:
Czw. 03.03.11

• Przetrwać na uczelni od 8 do 14 (masssssakra)
• Sprzedać 2 w pracy
• Impreza:)

----------------------------------------------------------------------------

Magda zapytała mnie przed chwilą o czym jest ta książka. Odparłem jej, że o związkach międzyludzkich. jednakże sam fakt, że odezwała się do mnie skłonił mnie do refleksji. Pisałem wcześniej, że wkurza mnie ich (Magdy i Marty) zachowanie. Ale właściwie, to, że one tak bardzo się uczą, to przecież im tylko na dobre wyjdzie! Jeśli kiedyś zachoruje mi dziecko, będę mógł zadzwonić do Marty i poprosić o pomoc! W zasadzie więc, ta ich nauka może wyjść na dobre też mi! Powinienem więc zaakceptować ich tryb życia, bo może mi się to kiedyś zwrócić czyż nie? Ale czasem to ja już naprawdę nie mogę z nimi. Kiedy ja czegoś nie potrafię, zaraz słyszę, że one koniecznie chcą to dzisiaj pisać. Wkurzające. Jędrzej za mną stwierdził, że Mickiewicz był głupi, bo napisał w „Dziadach”, że słońce jest niebieskie w maju. Dla Jędrzeja to chyba wszystko jest głupie. Dla Kunegunda nie liczy się nic. Dla Wiktorii liczy się tylko jej facet. Dla Marty i Magdy świat ogranicza się do biologii. Dla Alicji i Tomka świat jest prosty i kolorowy. Dla Gośki liczy się tylko jej mała. Dla reszty brakuje słów. A dla mnie? Ja po prostu chcę być szczęśliwy. Chce znaleźć moją księżniczkę. Dla mnie dzisiaj – liczy się Mirosława. Na szczęście wiem, że to minie. Koniec na dzisiaj – dzwonek – i po Polskim.

2 komentarze:

  1. tak! Tylko żeby trochę cieplej jednak było!!
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie będzie, głęboko w to wierzę:) Też już będę trampek szukał:))

    OdpowiedzUsuń