poniedziałek, 7 marca 2011

2zł

Tyle czasem wystarczy, żeby poprawić sobie humor samemu. Kiedy czytanie nie działa, seriale nudzą, filmy nie przyciągają. Kiedy ludzie na których liczymy zamiast humor poprawić tylko go niszczą, kiedy obcy naskakują bez powodu. Kiedy autobusy nie działają, tramwaje nie przyjeżdżają, wiatr wieje jak diabli a słońce dawno poszło spać. Wtedy sięgam po ostateczność. Rurki z czekoladą. 2zł, 10 minut wcinania - a uśmiech jak przez różowe okulary:) Naprawdę:) Dzisiaj taki dzień, że czytać mi się nie chciało nawet.

Należy wam się też chwila wyjaśnienia - dlaczego nie pisałem. Wyszedłem z założenia, że blog ten z zasady ma poprawiać humor, więc trudno żebym tu zrzędził męcił i marudził. To też wolałem nic nie pisać;) A inna rzecz, że weekend był, a co za tym idzie - Miś:)

U mnie bez zmian i tyle w tym temacie chciałbym napisać. Jedyną zmianą są stopy. A konkretnie to co na nich jest. A są na nich nowiutkie, śliczniutkie, 12 złotowe trampki:) Z wkładkami zimowymi - co bym nie marznął jeszcze:) Tak więc moi drodzy - wiosnę uważam za przywitaną:)

Lubię zmiany. Bardzo. Nie lubię monotonii harmonogramu dnia itp. Fakt, mam swoje przyzwyczajenia typu poranna kawa, ale jednak to coś innego. To też nie wyznaczam celów na jutro, nie rozliczam się z przeszłości. Dzisiaj moi mili mam wszystko w d.. I kompletnie mi to nie przeszkadza;)

Miłej nocy, dnia czy czego to tam chcecie;)

1 komentarz:

  1. A ja się pytam, gdzie jest kurwa wycinek książki!?:D

    OdpowiedzUsuń