wtorek, 25 stycznia 2011

Jaki poniedziałek taki cały tydzień?

Boże nie! Żeby tylko nie było tak, że jaki pn taki cały tydzień!

Dlaczego? Otóż ja - proszę Państwa - czuję się i jestem prawdziwym, rasowym studentem.

Nie no powaga! Otóż dlaczegóż tak? Mając cały dłuuuugi weekend (w sumie ponad 48h) poświęciłem na naukę do egzaminów… całe… nic. Normalnie całe nic. To niesamowite jak sprzątanie może być pasjonujące kiedy trzeba się uczyć. Ja w życiu takiego zapału do ścierania kurzu nie miałem jak kiedy doszło do mnie, że we wtorek mam 2 egzaminy i kolokwium… no i tak jakoś dziwnie wyszło… że nijak się nie pouczyłem. Nie było kiedy, naprawdę, zupełnie. Byłem za to w kinie, na lodowisku, u Miśki, u babci od Miśki, na spacerze, grałem pół dnia/nocy w The Sims 2, zrobiłem budżet na najbliższy tydzień (-100zł, bo wypłata się skończyła a do 10-tego dalkoooo) i ogólnie sto tysięcy różnych innych rzeczy - byle się nie uczyć. To jest pasjonujące jak wiele zajęć można sobie wymyślić, żeby czegoś nie robić…

 
 

Efekt końcowy? Efekt końcowy jest taki, że dzisiaj po pracy w ekspresowym tempie zrobiłem pracę

z prawa (1,5h), przejrzałem angielski i zwątpiłem w Zarządzanie. Tj. mam ambitny plan je przejrzeć i dowiedzieć się z pewnych źródeł (Adaś?:D) co takiego muszę umieć - no i się jutro rano tego naumieć :D

 
 

Co jeszcze? W pracy w miarę w miarę, chociaż dzisiaj pn (no komu się chce?) ale co by się nie działo to i tak się nie ma co martwić;) Uczelnią ogólnie się nie stresuje, bo uczelnia nie jest od tego, żeby się stresować tylko od tego, żeby ją zdać. Najlepiej szybko i bezboleśnie;) Fater mi kiedyś powiedział, że ze studiami jest tak, że chodzi o to, żeby zaliczyć :)) I chyba coś w tym jest…

 
 

Północ! Łaaa co za straszna godzina! Najwyższy czas poczytać jeszcze o Ang i w kimę;) Nie no dobra - nie czarujmy się - pogram jeszcze chwilkę w Simsy :))

 
 

 
 

A tobie? Jak mijają te nieszczęsne pn?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz