niedziela, 16 stycznia 2011

Impreza Firmowa.

Pracuję dla naprawdę dobrej firmy:) Naprawdę!

Zaczęło się w czwartek. Przyszedłem sobie na 15 do pracy, i na start dostałem kubek (bardzo fajny), starter w play (na 9zł:/), smycz, breloczek i notes (konkretny). Za dobre wyniki w pracy.

Ogólnie warszawiacy nam gratulowali wyników, ze jesteśmy najlepsi z polski, że sprzedajemy i odwalamy kawał dobrej roboty… :)

O 18 poszliśmy na imprezę firmową sponsorowaną przez sieć PLAY (pozdrowienia dla imprezowego zarządu)… Powiem szczerze, że takiej imprezy dawno nie zaliczyłem. Nie dość, że wszystko za free, bo play stawia (zdrowie abonentów Play!) to do tego kręgle, tony alkoholu, żarcia i świetne studenckie towarzystwo:)

Piło, gadało, grało i bawiło się nieziemsko (zwłaszcza z szefostwem po kielonku przy wrzaskach 'tak się bawi, tak się bawi pe-czte-ry [P4 to nazwa handlowa Play]), ale najlepsze dopiero było przed nami, bo na 21 mieliśmy wynajętą salę na piętrze, gdzie było karaoke - i tu zaskoczenie grał normalny zespól a nie żadne midi:) Uczciwie się przyznaję, że po kilku piwkach i ja się skusiłem na śpiewanie :D Zaśpiewałem 'Cegłe' dżemu na takim mega przepitym, chrypiącym głosie i usłyszałem od szefowej (Ali) coś w stylu 'ja nie wiedziałam, że masz taki głos, zaskoczyłeś mnie naprawdę' :D (no co musiałem się pochwalić :D).

Ogólnie gdzieś do 1 impreza przednia za kasę play, co dalej to za chwile;)

To co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to wszechobecna sympatia do pracowników, szefostwa, zarządu i w ogóle, naprawdę się nie spodziewałem, że będę w stanie sobie ot tak na TY pogadać z dyrektorem generalnym Play:)

Co było dalej? O 1 wybiliśmy do Spiżu potańczyć, mniejszą ekipą, bo reszta była zbyt zalana już (ja się oszczędzałem, bo chciałem dotrzeć :) ) i tu właśnie nastąpiło drugie zaskoczenie - ze względu na to, że zarząd warszawski zapłacił tylko za wejście - nie mieli na szatnię. Więc zapłaciłem za nich. I naprawdę się zdziwiłem, jak 20 minut później dyrektor generalny play podszedł podając mi piwo ze słowami 'może piwko miodowe?' :)

Także muszę przyznać, że warszawiacy trzymali klasę i imprezę długo będę pamiętał ('młody? Ty na słuchawkach robisz nie? Ale masz przejebaną robotę… chodź, polej nam, napijemy się') :)

I co ciekawe - będę pamiętał!

Zmyłem się o 4, bo od 3 zaczęły mnie brać konkretne smuty z tęsknoty za Miśką. O 5 poszedłem spać i o 13 wstałem znowu do pracy:)



W pracy byłem na 14 i już na wejście mało się nie przewróciłem ze śmiechu na widok szefa na mega kacu:) Przyniósł mi jakiegoś nowego na szkolenie. Szkoliłem chłopaka dobre 5 godzin (zresztą sprzedałem przy nim 3 oferty) tak, że na koniec podając się za mnie sam próbował sprzedać. Ogólnie strasznie zadowolony jest, że do mnie trafił, bo podobno jestem bardzo dobry i można się ode mnie uczyć . Pic na wodę, szczęście mam po prostu;)



Obiecana niespodzianka! Dodałem na swoim kanale youtube.com filmik wideo z pracy (kolega obok to właśnie ten nowy) jak wygląda dokładnie moja praca. Niestety z przyczyn technicznych nie udało mi się wrzucić całego filmiku, natomiast przyznam się, że po wielu bojach i trudach sprzedałem:)

Filmiki (cz. pierwsza i druga do obejrzenia na kanale youtube 'snusmumriken1991', odnośnik do kanału i filmików znajduje się na dole strony.

W późniejszym terminie postaram się nagrać cały filmik na youtuba;)

W tej chwili idę już spać, bo padam z nóg (dzisiaj byłem na studniówce z Miśką, może napiszę coś nie coś o tym jutro jak wstanę:) )

3 komentarze:

  1. Joooł chłopie Play jest the best! Coś o tym wiem, jestem ee ... Twoim? uzytkownikiem xd
    Niezle MAteuszu, ale to prawda, że imprezy firmowe sa zawsze świetne, tez taka przeżyłem :)
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahha ale filmik mega xD Gadasz jak do kolezanki haa! ; P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mati!! Mam do Ciebie interes ;) Kiedy wybieramy się na lodowisko xD

    OdpowiedzUsuń